Dziś przychodzimy z ostatnim dziełem-Malinką.
Przez 6 dni, dodawałyśmy regularnie i mamy nadzieję, że doceniliście nas xD
Obiecałyśmy, że siódmy dzień będzie wyjątkowy i jest!
Przedstawiamy wam pierwszy rozdział Malinki, którą dzielnie napisałyśmy we trzy!
Czego możecie się spodziewać? Przede wszystkim, to opowiadanie będzie bardzoooooo długie. Bardzo. Bardzo. Bardzo. Bardzo długie.
Po drugie, na pewno Malinka będzie typową Telenowelą XD Czyli mnóstwo emocji, wrażliwości, konfliktów tragicznych i zwrotów akcji.
Mamy nadzieję, że się spodoba ^^
Napiszcie nam, co myślicie!
Ps. Dziś kończymy tydzień shotów, projekt uważamy za udany. Dajcie znać, czy podobają wam się takie rzeczy ;*
~Zespół Nomoredream
Wysoki brunet ubrał się ładnie, bo w sumie, czemu nie? Od zawsze lubił się podobać i ładnie
wyglądać. Zabrał ze sobą torbę, pakując do niej książkę oraz zeszyt. Szybko idąc
pod mieszkanie nauczyciela. Stojąc pod drzwiami instynktownie zaczął się
uśmiechać i poprawiać włosy, by potem zapukać, oczekując aż starszy mu otworzy.
- Dobry wieczór - ukłonił się, jak na ucznia przystało, w końcu ktoś
mógł ich zobaczyć - Mam nadzieję, że się nie spóźniłem? - posłał starszemu
lekki uśmiech, zerkając w jego kierunku.
- Jesteś w samą porę - odpowiedział blondyn rzeczowo, próbując nie
okazać zbyt dużo emocji.
Cofnął się, by wpuścić chłopaka do środka. Zamknął za nim drzwi, od
razu łapiąc go w pasie i przyciągając do swoich ust, na co młodszy zareagował
uśmiechem i objęciem jego szyi. Wcześniej, rzucając swoją torbę za podłogę.
- Stęsknił się pan za mną?
Całował od niechcenia szyję swojego ucznia, delektując się
przebiegającymi po niej wibracjami. Jego dłonie od razu wkradły się pod
materiał koszulki młodszego.
- A może to ty stęskniłeś się za mną? - odpowiedział pytaniem na
pytanie, by nie musieć kłamać.
Cotygodniowe "korepetycje" z brunetem zaliczał do
przyjemniejszych czynności w ciągu tygodnia. Pchnął chłopaka na ścianę, ciesząc
się jękiem, który opuścił jego usta. Jungkook zamruczał cichutko, zadowolony,
wplatając rączki we włosy mężczyzny. Wbił w niego swój wzrok, który już lekko
się zamglił na samą myśl o tym, co czekało go za parę minut.
- Oczywiście, że tak proszę pana - powiedział zadziornie, chociaż
zgodnie z prawdą. Opuszkami palców masował skórę na jego szyi - Nasze lekcję są
dla mnie udręką, szczególnie ostatnia... Wyglądał pan tak dobrze - oblizał
wargi, opierając tył głowy o ścianę.
- To samo mogę powiedzieć o tobie - nie powstrzymał myśli, która
niebezpiecznie pojawia się w jego głowie. Zbliżył się, by nosem potrzeć
delikatną skórę za uchem młodszego. Wyciągnął język i przejechał nim po jego
małżowinie - Znów te zniewalające perfumy, które doprowadzają mnie do szału -
szepnął do jego ucha, napawając się ich wonią. Zbliżył się jeszcze bardziej,
tak, że ich ciała zetknęły się ze sobą - Pamiętasz, o czym mówiliśmy na
ostatniej lekcji? Tarcie, co ci mówi ten termin? - otarł ich ubranymi
męskościami o siebie.
Młodszy na taki obrót sprawy, zagryzł mocniej swoją wargę, bo myśl, że
właśnie znajduje się w takiej sytuacji z nauczycielem jeszcze bardziej go
nakręcała.
- Te perfumy to specjalnie dla pana - odchylił lekko główkę, by pokazać
swoją niemą prośbę o zajęcie się wrażliwą szyją. Delikatnie wbił pazurki w
skórę nauczyciela, starając się powstrzymać jęki - Um to... jeden z oporów
ruchu - starał się z całych sił cokolwiek sobie przypomnieć, ale było trudno
mu, bo nie bardzo skupiał się na lekcji.
- Tylko tyle pamiętasz? - zapytał zawiedziony, udając, że wrażliwa
szyja, spragniona dotyku go nie interesuje - Niedługo sprawdzian, za co ja mam
postawić ci dobrą ocenę? Chyba będziesz musiał bardzo przyłożyć się na
korepetycjach - posłał w kierunku młodszego zadziorny uśmiech, unosząc go nad
ziemie i na nowo wpijając się w jego pełne wargi, od razu rozchylając je
językiem. Brunet dobrze wiedząc, o co chodzi oplótł go nogami w pasie, wsadzając rączki za materiał
koszulki, masując i lekko szczypiąc nauczyciela po plecach, jednocześnie
ocierając się językiem o ten drugi, by pokazać jak bardzo zniecierpliwiony jest
i jak bardzo pragnie dalszego dotyku. Yoongi będąc zadowolonym z szybkiej reakcji
swojego ucznia dłońmi zaczął ugniatać jego pośladki, ciesząc się ich
miękkością. Zawsze dawał całego siebie w pocałunki z nim, więc i tym razem nie
było inaczej. Myśl dotycząca tego, że jest to tak bardzo niewłaściwe przebiegła
przez jego umysł, ale z pierwszym jękiem chłopaka, stłumionym jego własnymi ustami,
pozwolił ją sobie zignorować. Przytrzymując bruneta, kroczył w stronę kanapy,
na którą ją położył, samemu nad nim zawisając. Jeon mruczał sobie cichutko z
zadowolenia, a kiedy upadł na kanapę, posłał uroczy uśmiech w stronę starszego,
kładąc dłonie na tors i zaczynając go lekko masować. Oczywiście, to on wolałby
być u góry, jednak już dawno pogodził się z myślą, że w tej relacji to on musi
być tym na dole, co znowu nie przeszkadza mu aż tak bardzo, bo wyciągają z tego
korzyści.
- Wiem, że mamy za niedługo sprawdzian, dlatego dzisiaj chciałem się
do niego bardzo mocno przygotować - mruknął, zniżając lekko głos - Oczywiście z
pana pomocą - oblizał wargę.
- Zrobię, co w mojej mocy, by ten czas
był owocny - zaśmiał się.
Uznając, że koszulka młodszego nie jest już dłużej potrzebna pociągnął
ją w górę, sprawiając, że chłopak usiadł. Ponownie odnalazł drogę do jego ust.
Dłońmi rozpoczął badanie faktury jego brzucha, stwierdzając, że ciało chłopaka
jest zbyt seksowne. Przejechał językiem po jego obojczyku, dłońmi
zadrapując skórę podbrzusza. Temu
wszystkiemu towarzyszył wzrok młodszego, który uznał, że jest nim tak samo
oczarowany, jak wtedy kiedy zobaczył mężczyznę po raz pierwszy.
- Postaram się zrobić wszystko, by pan był ze mnie zadowolony -
oznajmił, po chwili wzdychając, czując dotyk na podbrzuszu.
Posiada delikatną skórę, na której łatwo o ślady, to jedno, ale dotyk
starszego bardzo mocno go kręci. Przesunął ręce na pośladki starszego,
uśmiechając się i wzdychając słodziutko. Dotyk młodszego rozpalił w Minie
jeszcze większe pożądanie. Sunął mokrym językiem po jego torsie, zamykając
między wargi jego lewy sutek. Sapnięcie młodszego, wywołało w nim śmiech,
posyłając wibrację przez jego gardło. Przez chwile postanowił, bawić się tylko
jednym, specjalnie ignorując drugi, który prężył się gotowy do pieszczot.
Chłopak odchylił główkę na takie pieszczoty, domagając się ich więcej i więcej.
Zdecydowanie starszy za mocno na niego działa, a okropnie dominujący charakter
nauczyciela jest nawet w stanie zagłuszyć ten jego i sprawić, by czuł się jak
napalona nastolatka.
- Rozbierz mnie - szepnął zmysłowo starszy wprost u usta chłopaka,
składając na nich przelotnego całusa.
- Pana? - młodszy sapnął, unosząc jedną
brew w górę, bo jednak wrodzona chęć do zabawy i gierek słownych się pokazuje.
Przyciągnął starszego do siebie, obracając tak, by siedzieć mu na kolanach -
Stęsknił się pan - stwierdził z uśmiechem, schylając się i wkładając głowę pod
koszulkę starszego, zaczynając pieścić skórę brzucha językiem, pozostawiając na
niej różne, mokre wzorki. Yoongi sapnął, zaskoczony naglą ochotą młodszego na
zabawy.
- Masz rację, cholernie się za tobą stęskniłem - potwierdził jego
słowa, wdzierając dłońmi w jego bokserki i masując swoje ulubione bułeczki i
raz po raz je zadrapując.
Poruszył biodrami, chcąc dać chłopcu znać, by ten zaczął się poruszać,
pobudzając ich erekcje. Mruknął, kiedy sprawny język bruneta zatopił się w jego
pępku. Oboje czują coraz to bardziej rosnące podniecenie i ciepło, które
gromadzi się w podbrzuszu. Brunet zszedł całkowicie ze starszego, klękając na
kanapie przed nim, uśmiechając się i szybkim ruchem rozpinając spodnie
nauczyciela, by sprawnie je z niego ściągając. Oblizał lekko wargi, dłońmi
zaczynając gładzić uda starszego, samemu nachylając się nad kroczem, zaczynając
je lizać językiem przez materiał bokserek.
- Zdejmij - warknął, czując dreszcze podniecenia, wstrząsające jego
ciałem. Kiedy chłopak nie zareagował, pociągnął go za włosy, odciągając od
molestowania językiem jego krocza - Zdejmij, powiedziałem - głęboki dźwięk
wydobył się z jego wnętrza.
Jungkook miał ochotę jęknąć, słysząc ten głos, ale się powstrzymał.
Stwierdził z zadowoleniem, że straszy jest dzisiaj bardziej pobudzony, co
zresztą bardzo mu odpowiada. Starszy położył dłonie młodego po swoich bokach i
lekko unosząc biodra, zdarł z siebie dolne odzienie. Syknął, czując chłodne
powietrze owiewające jego męskość. Uśmiechnął się zadziornie, widząc wzrok
bruneta skierowany na jego penisa i język sunący go jego wargach. Szeroki
uśmiech wkradł się na jego wargi, ponownie kładąc rączki na jego udach, zaczął
je masować, a koniuszkiem języka przejechał po całej długości penisa, potem
zaczepnie liżąc główkę jak gałkę od lodów, specjalnie nie biorąc członka do
ust, by się trochę pobawić.
Min szybko zorientował się, że młodszy się z nim droczy. Pozwolił mu
na to, chcąc sprawdzić, co młody ma mu do zaoferowania. Niecierpliwił się, ale
powstrzymał samego siebie przed wepchnięciem się w jego usta. Żeby się trochę
rozładować zajął się ugniataniem jego ramion, kreśląc paznokciami różnorodne
wzory. Młodszy bawił się cały czas, kryjąc swoją chęć wzięcia go do ust.
Jasnowłosy, natomiast sapnął coraz ciężej, czując krople potu, spływające po
jego twarzy. Nie wytrzymał i sam sięgnął do spodni chłopaka, wkładając w nie rękę,
opuszkami palców muskając jego męskość i otrzymując w nagrodę przeciągły jęk.
Jungkook nie mógł się powstrzymać, bo dobrze wie, że tylko przy Yoongim takie
odgłosy są codziennością. Chwilkę tak siedział, ale szybko otrzeźwiał, łapiąc
rękę starszego, by przestał.
- Proszę dać mi się sobą zająć, proszę pana - mruknął zmysłowo,
wyciągając jego rękę ze swoich spodni, z lekkim uśmiechem - Jest pan dzisiaj
strasznie niecierpliwy - stwierdził, ponownie liżąc główkę penisa, tym razem
otaczając ją swoimi wargami.
Zassał się, biorąc prawie całą długość do ust, poruszając powoli
głową, zadrapując męskość zębami. Na to starszy miał ochotę krzyczeć z bólu
wymieszanej z przyjemnością, ale się powstrzymał, wypuszczając z ust jedynie
drobny jęk i odchylając głowę w tył. Ciepło zaczęło uciekać z jego ciała,
kierując się do podbrzusza. Bardzo chciał dotknąć chłopaka, ale z drugiej strony
nie miał ochoty go rozkojarzyć i odrywać od wykonywanej czynności. Oblizał
usta, by choć trochę je nawilżyć i położył jedną dłoń na głowie chłopaka,
wplatając palce w jego czarne kosmyki, ale nią nie poruszając.
- Widzę, że dział dynamika opanowałeś do perfekcji.
Młodszy od zawsze był perfekcjonistą, więc starał się to robić jak
najlepiej, by mężczyzna był z niego zadowolony i by mu się jak najbardziej
podobało. Zamruczał cicho, wprawiając penisa w drżenie, a potem wyjął go z ust
i spojrzał na nauczyciela.
- Hym, bardzo długo opracowywałem ten dział, ale widać warto -
uśmiechnął się i ponownie polizał jego główkę - To jaki jest następny dział? -
przekrzywił lekko główkę w bok, ponownie biorąc w usta członka, tym razem
głęboko w gardło.
To dla nauczyciela zbyt wiele, nie wytrzymał i jęknął zbyt głośno,
wyginając ciało w łuk. Ten dzieciak zaczął mu załazić za skórę. Nie potrafił
wydusić z siebie słowa. Złapał w obie dłonie jego włosy i pociągnął,
sprawiając, że tamten się podniósł.
- Kolejnym działem będzie magnetyzm - sapnął, popychając go na powrót
na kanapę i jak napalona nastolatka, rzucając się na jego pasek, szybko
wyciągając go ze szlufek i rozpinając zamek. Zerknął na młodszego, którego
wzrok upewnił go, że jest już niesamowicie pobudzony i oczekuje, że tamten
pozbawi go ubrań. Ale on lubi się droczyć, więc jedynie z dużym naciskiem
przejechał dłonią po wypukłości i uśmiechnął się zadziornie - Czego pragniesz,
Jungkookie? - próbował mówić najbardziej uwodzicielsko, podszczypując skórę
podbrzusza chłopaka, który zaczął się wiercić i sapać.
Od razu poczuł, że chce więcej, ale gdzieś w główce zapaliła mu się
lampka, że będzie sobie musiał na wszystko jeszcze poczekać. Westchnął,
poruszając biodrami w górę, by dłoń ponownie wykonała przyjemny nacisk.
- Ah czy to nie oczywiste? - mruknął, podciągając się i całując lekko
nauczyciela, łapiąc za krawędzie koszulki, by pozbyć się ostatniego
niepotrzebnego materiału - Pana - szepnął mu do uszka, przejeżdżając po nim
językiem.
Te słowa podziałały na Yoongiego jak zapalnik. Mimo, że młodszy miał
na sobie nadal spodnie, zaczął się na nim poruszać, by nakręcić go jeszcze
bardziej i doprowadzić do jeszcze większej frustracji. Pozwolił mu uciskać
swoje pośladki, a sam połączył z nim wargi, szybko wdzierając się do środka.
Chwycił za materiał spodni, ciągnąć go w dół i przekładając przez stopy, po
których zaczął wodzić językiem, piąć się coraz wyżej, przygryzając skórę jego
ud. Brunet uważnie śledził poczynania starszego, czując ogromne podniecenie.
Zabrał ręce, kładąc je na oparciu kanapy, mocno za nią łapiąc. Zaczął spadać i
wzdychać coraz głośniej, a ugryzienie na udach wywołało cichy kwil. Starszy
zgiął jego nogi w kolanach, przechodząc językiem na jego ubrane wejście,
testując wytrzymałość młodszego. Na to Jungkook zagryzł wargę, by zdusić w
sobie jęk i wypchnął biodra w górę, domagając się jeszcze pieszczot, ale nic
nie powiedział, będąc ciekawym, jak zareaguje jego kochanek. Młodszy jest
bardziej wytrzymały niż myślał, więc zdecydował się nadal go męczyć. Na
przemian trącał wejście nosem i droczył się językiem, wpychając go coraz
głębiej, pocierając materiałem wrażliwe miejsce. Widząc wypychające się co
jakiś czas biodra, zorientował się, że sprawia chłopakowi przyjemność.
Przeniósł się ponownie na jego podbrzusze, liżąc skórę nad samą linią bokserek.
Złapał zębami materiał, ciągnąć go w dół, cały czas utrzymując kontakt wzrokowy
z brunetem. Chwycił w dłonie jego sutki, zaciskając je i wyrywając z młodszego
głośny jęk. Stojąca na baczność męskość wyskoczyła na światło dzienne.
Specjalnie ją ominął, zakladając sobie jego nogi na barkach i wciskając czubek
języka w jego ciasne wejście. Jeon nabrał głośno powietrza w płuca, czując
coraz to większą frustrację i ból w dolnych partiach ciała. Czuł niemal jak
jego członek krzyczy, błagając o dotyk, ale w tym samym czasie starszy sprawiał
mu tyle przyjemności, że miał ochotę piszczeć i krzyczeć, ale męska dumna mu na
to nie pozwoliła. Zamiast tego mocno zagryzł wargi i przymknął oczka,
zaciskając palce na kanapie.
- Ahhh! - w końcu nie wytrzymał i głośno jęknął, wyginając się lekko w
łuk - Niech mnie pan już pieprzy - sapnął z frustracją w głosie.
- Trzeba było tak od razu - zaczął się śmiać, zawisając nad młodszym.
Bez zbędnego marnowania czasu, rozszerzył jego nogi jeszcze bardziej.
Wystarczająco się już naczekali. Jednym, płynnym ruchem wszedł w niego do
końca, jęcząc z ciasnoty i ciepła, która otuliła jego penisa. Dał i sobie, i
młodszemu czas na przystosowanie się i zaczynał prawdziwą zabawę, wycofując się
tak, by tylko główka jego członka w nim została i ponownie uderzył. Ciemnowłosy
wydał siebie zduszony krzyk, od razu zaciskając się na penisie starszego.
Zerknął na niego i uśmiechnął się, oblizując wargi. Dla takiej przyjemności i
widoku tego nauczyciela nad sobą, stwierdził, że warto być na dole i nie
narzekać.. Wraz z mocnymi i silnymi ruchami zaczął pojękiwać, zaciskając oczy i
przenosząc dłonie na biodra starszego, lekko je zadrapując.
- Mhm, tak! Ah, Tak proszę pana! - zaczął głośno sapać, starając się
dopasować swoje ruchy bioder do tych starszego.
Jęki młodszego tylko nakręcały Mina do coraz intensywniejszych i
głębszych pchnięć. Sam od czas do czasu
pojękiwał, kiedy mięśnie chłopca zaciskały się na nim. Zadrapania tylko
dodawały do przyjemności. Schylił się, by polizać jasną skórę obojczyków
chłopaka. Ustawiał się za każdym razem inaczej, by odnaleźć słodki punkt w ciele
bruneta. Uczeń czuł się jak w raju. Cudowny mężczyzna doprowadzał go na skraj
przyjemności, a świadomość, że jest to jego nauczyciel jeszcze bardziej to
potęgowała. Przecież, gdyby ktokolwiek dowiedziałby się o ich relacji, z
pewnością oboje zostaliby wyrzuceni ze szkoły. To właśnie kręciło młodego,
dreszczyk emocji, bo trudno było mówić o uczuciach innych niż pożądanie.
Chociaż nigdy, by się nie odważył uwieść nauczyciela, gdyby nie to, że z
początku był w nim zakochany. Yoongi spiął się, kiedy dłoń z jego pośladka
zniknęła, niebezpiecznie rozsuwając jego dwie półkule i bawiąc się jego
wejściem.
- Nie baw się tak ze mną - warknął, niedelikatnie ciągnąc skórę jego
obojczyka zębami.
- D-dla-czego? - sapnął, ale grzecznie zabrał rączki, ponownie
zadrapując plecy. W pewnym momencie wygiął się w łuk, krzycząc z przyjemności -
Ah, tam! Proszę pana tam! - jęknął, odchylając głowę.
Cieszy się, że w końcu odnalazł upragnione miejsce, chciał się z
chłopakiem podroczyć i specjalnie omijać ten punkt, ale czuł że sam jest już
blisko, więc po prostu przyspieszył, atakując słodki punkt. Młodszy z każdym
trafnym, idealnie mocnym pchnięciem czuł rozlewającą się przyjemność, a oczy
pokrywała mgiełka. Yoongi złapał jego dłoń w swoją i ułożył na jego penisie,
Jungkook od razu załapał, o co chodzi i zaczął nim szybko pocierać, starając
się dopasować rytm. Jęczał i sapał coraz głośniej, zadrapując go mocniej drugą
ręką. Sekundy mijały w akompaniamencie ich jęków i westchnień. Po chwili jednak
wydobył się jeden, ten specjalny, opuszczając spierzchnięte wargi Jeona.
Młodszy doszedł w swoją dłoń, brudząc przy tym swój brzuch od spermy. Yoongi
natomiast nie wytrzymał ucisku i wypuścił całe nagromadzone nasienie, opadając
na równie spocone ciało. Brunet sapał cały czas, rozanielonym wzrokiem
spoglądając na starszego.
- Proszę pana... - szepnął cicho, bo nie stać go było na nic więcej.
Min próbował uspokoić swoje ciało po tak intensywnym orgazmie.
Podniósł się na łokcie i złożył szybki pocałunek na ustach młodszego, od razu z
niego schodząc. Chwycił swoje ubrania, nakładając na nadal rozgrzane ciało.
Podał dłoń brunetowi i pomógł mu podnieść się z kanapy. Klepnął jego tyłek i
uważnie obserwował każdy jego ruch, kiedy tamten także się ubierał. Widząc
czerwoną od penetracji dziurkę uśmiechnął się ze swojego dzieła. Sprawdził
zegarek, orientując się, ze zmieścili się idealnie w wyznaczonym czasie.
Odsunął dłoń młodszego, kiedy ten podał mu plik pieniędzy.
- Spotykamy sie już niemal rok, a ty nadal nie pojmujesz, że te
pieniądze masz zostawić sobie na własne wydatki - przyciągnął go do siebie,
łącząc ich z długim pocałunku, po czym odprowadził go do drzwi - Do zobaczenia
we wtorek na zajęciach - podszczypnął jego pośladek - Naucz się na sprawdzian.
Jungkook starał się uspokoić wciąż szybszy oddech. Uśmiechnął się do
nauczyciela, zakładając buty. Czuł nieprzyjemny dyskomfort w dolnych partiach
ciała, ale dobrze wiedział, że na leżenie razem w łóżku to nie ma na co liczyć.
- Oczywiście, będę się starał - zabiera swoją torbę, zapinając kurtkę
- Jednak czuję, że będę musiał przyjść na poprawę - oblizał lekko wargi, otwierając sobie drzwi - Dziękuję za
poświęcony czas, do zobaczenia - ukłonił się lekko i kuśtykając obierał
kierunek swojego domu.
***
Rudowłosy stanął przed klasą, uśmiechając się szeroko. Miał dużo
motywacji, grupka wyglądała na wysportowaną, zapewne lubili wf, nie będzie miał
problemu. Jungkook siedział sobie
schowany za nogami kolegów, bo komu chciałoby się stać i czekać na wejście
nowego nauczyciela? Kiedy nadszedł ten moment, wychylił się lekko i po prostu
zamarł. Nie słuchał, co mężczyzna opowiadał, tylko po prostu mierzył go
spojrzeniem.
- Witam wszystkich - nauczyciel uśmiechnął się jeszcze szerzej -
Jestem nowym nauczycielem wfu! Park Jimin - starał się mówić charyzmatycznie,
żeby zdobyć sympatie uczniów - Pan Kim
niestety odszedł na emeryturę, dlatego spędzimy wasz ostatni rok w tej
szkole razem. Nie mam specjalnych wymagań, ani ilości nie przygotowań.
Rozumiem, że każdemu zdarzy się
zapomnieć stroju, czy po prostu nie mieć ochoty w coś grać. Póki jesteście ze
mną fair, ja jestem z wami. Starajcie się po prostu i bądźcie aktywni, a
obiecuje, że każdy wyjdzie z piątką na świadectwie maturalnym. A teraz, idzie
się przebrać, bo chcę zobaczyć, co umiecie - skończył monolog, zadowolony z
swojej postawy i dość przyjaznych min uczniów.
- Niezły... - brunet mruknął pod nosem i kiedy wszyscy zbierali się do
wyjścia, szybko się podniósł i udał do szatni, by nie podpadł. Kiedy wrócili na
salę, wszyscy, bez wyjątku ustawili się w szeregu - Przepraszam! - Jeon uniósł
rękę i wyszedł przed szereg - Jest pan raczej bardzo młody, jak na
nauczyciela... - uśmiechnął się leciutko, bo przecież pierwsze wrażenie jest
najważniejsze.
Jimin poczuł miłe uczucie, ponieważ uczniowie zapragnęli się czegoś o
nim dowiedzieć. Nie dość, że wszyscy grzecznie spełniali polecenia, to jeszcze
zadawali pytania. Podniósł głowę, żeby zobaczyć ucznia i zaschło mu w ustach.
Jakim cudem go wcześniej nie zauważył? Dawno nie widział tak przystojnego
chłopaka. Skarcił się w myślach i szybko
odpowiedział- Dopiero skończyłem studia. Też chodziłem do tej szkoły, dlatego,
gdy miejsce się zwolniło, dyrektor od razu dał mi znać. Mam nadzieje, że dzięki
temu, że jestem młody, będzie się nam lepiej pracowało. Nie chce tutaj żadnych
sztywnych zasad - uśmiechnął się nerwowo - To co? Na początek zróbcie parę
kółek.
Ciemnowłosego zaskoczyło, że nauczyciel jest aż tak młody. Postanowił,
że zwróci na siebie calutką uwagę profesora. Nie mógłby przegapić takiej
okazji, dlatego grzecznie wraz z resztą grupy zaczął wykonywać polecenie,
biegnąc sobie na samym przedzie. Nowy nauczyciel natomiast, kątem oka ciągle
obserwował ślicznego chłopaka, który nie dość, że grzeczny, to jeszcze super
umięśniony... Po prostu rozpływał się na
widok, jego opiętego tyłeczka w dresach... -
Dobrze - krzyknął - Wystarczy. Teraz rozciąganie! Kto poprowadzi? Jako,
że to pierwszy dzień, chętnemu dam piątkę - oczywiście, las rąk, każdy chciał
piątkę, w dodatku dziewczyny też stwierdziły, że profesor jest niczego sobie.
Jungkook rozglądnął się i niezadowolony stwierdził, że będzie miał konkurencję.
Stanął w pierwszym rzędzie i podniósł wysoko rękę, gromiąc wzrokiem innych, a
potem słodko uśmiechając się w kierunku nauczyciela. Park zlustrował całą
klasę, zadowolony z aktywności uczniów. Zauważył, że jego śliczny chłopak się
zgłasza. Naprawdę chciał zobaczyć, co te ciałko potrafi - Ahh, może wyliczanka
- udał, że wylicza, ale wiedział, na kogo ma wypaść - Och, ty! Wypadło na
ciebie! - uśmiechał się szeroko - Jak masz na imię - wskazał na bruneta palcem.
Młodszy zdecydowanie zadowolony z wyboru Parka, przygryzł leciutko
wargę, bo profesor wyraźnie zwrócił na niego uwagę - Jungkook. Jeon Jungkook,
proszę pana - odpowiedział, zgrywając grzecznego i ułożonego ucznia, wychodząc
przed szereg i uśmiechając się leciutko.
- W takim razie, Jungkook - to imię od razu przypadło mu do gustu-
Poprowadź resztę rozgrzewki. Słuchajcie go, a każdemu kto będzie ćwiczył, a nie
udawał, dam dwa plusy. Wspomnę, że piątka jest za trzy - usiadł na ławce i dał
gwizdkiem znak, że chłopak może zaczynać.
Młodszy szybko ułożył sobie, jako taki plan, by się wysilić i pokazać,
że zna się na rzeczy. Ustawił się tak, żeby nauczyciel miał na niego dobre
widoki i zaczął rozgrzewkę od mięśni rąk, nóg, pleców, potem brzucha i kilka
ćwiczeń na skoczność, starając się wykonywać je jak najlepiej. Efekt
zamierzony, bo szczęka starszego wylądowała na podłodze, widząc, jak to cudowne
ciało się rozciąga i to poprawnie! Zerknął na innych uczniów. Dziewczyny, które naciągały koszulki, by
pokazać, jakie mają seksowne walory, kilku chłopców, którzy chyba nie lubią wfu
i będzie musiał im poświęcać dużo uwagi i kilku sportowców, którzy chcieli się
popisać przed nauczycielem. Żaden nie tak
ładny jak Jeon.
- Pięknie! Jungkook, pięć. Na kolejnej lekcji, znowu będzie możliwość
dostania oceny, więc mam nadzieję, że nadal będziecie aktywni. To może teraz
pogracie? - wstał, poszedł do kantorka, z którego przyniósł piłkę do siatkówki
– Na początek siatka. Jako, że pierwszy dzień, zostają tylko osoby chętne,
reszta może usiąść na ławce.
Ciemnowłosy ukradkiem zerkał na nauczyciela i miał wręcz pewność, że
przykuł jego uwagę, przez co uśmiechał się zadowolony pod noskiem.
- Dziękuję - mruknął, słysząc pochwałę, lekko się kłaniając.
Ucieszył się, że mogą teraz pograć w siatkówkę, bo wiedział, że jest
dobry, chociaż o wiele bardziej wolałby pokazać swoje umiejętności w koszykówce.
Niemniej jednak, został na boisku z dosyć dziwnie sporą garstką uczniów, co
sprawiło, że Jimin był zadowolony i uśmiechał się jeszcze szerzej. Rzucił piłkę
Jungkookowi, na co młody od razu ją złapał.
- Robicie trzy składy. Pierwszy kapitan Jungkook - popatrzył po reszcie i wybrał śliniącą się do
niego dziewczynę - Miu i kolejnego sportowca - Marka - Zróbcie składy, wygrana
drużyna dostaje sześć z aktywności.
Jungkook zadowolony, że trener zapamiętał jego imię, uważnie zlustrował
mężczyznę i stwierdził, że wygląda stanowczo za dobrze. Westchnął cichutko i
zaczął dzielić się na składy, gdy nagle coś mu przyszło do głowy.
- Przepraszam... Poprzedni nauczyciel miał zajęcia dodatkowe, pan też
zamierza jakieś prowadzić? - zagryzł leciutko wargę, uważnie przypatrując się
nauczycielowi.
Rudowłosy nieświadomie zaczął myśleć, o tych pięknych usteczkach.
- Och... To zależy od was. Mam sporo czasu. Jeśli uzbiera się grupka
chętnych, to mogę prowadzić zajęcia po lekcjach, z czego tylko będziecie
chcieli. Jeden warunek. To wy macie
wyjść z inicjatywą. Macie wolną rękę - uśmiechnął się, widząc, że pomysł
przypadł uczniom do gustu.
Oczy młodszemu rozbłysły, bo wpadł na genialny pomysł.
- W takim razie, mogę popytać innych uczniów i wtedy dalej zobaczymy
czy jest warto coś działać - uśmiechnął się, bo to doskonała okazja, by
uzgadniając cokolwiek z trenerem , pobyć z nim sam na sam.
- Jej, jesteś bardzo aktywny, podoba mi się - z całych sił powstrzymał
chęć wyjąkania" Ty mi się podobasz". Posłał mu szeroki uśmiech -
Popytaj innych i jeśli masz ochotę, przyjdź na przerwie, albo po lekcjach do
kantorka. Trochę tu dzisiaj pobędę. Zapytaj, co najbardziej by chcieli ćwiczyć,
albo w co grać. Postaraj się też namówić tych słabszych uczniów z wfu, chcę,
żeby zobaczyli, że sport to też zabawa.
Jeon miał ochotę piszczeć ze swojego szczęścia, ale postanowił
zachowywać się naturalnie - Po prostu
lubię sport - uśmiechnął się - Po lekcjach w takim razie do pana podejdę, a...
Każdą dyscyplinę można wybrać? - zapytał, ponownie zagryzając wargę.
Takie pytanie lekko speszyło starszego, ale nie dał tego po sobie
poznać.
- Pewnie, co tylko będziecie chcieli. A teraz leć już grać. Do
zobaczenia potem - uśmiechnął się i skierował na ławkę, dając gwizdkiem znać,
że mogą zaczynać.
Uczeń kiwnął główką uradowany, od razu biegnąc na boisko i zajmując
odpowiednią pozycję. Starał się grać jak
najlepiej potrafił, kątem oka, co jakiś czas zerkając na trenera. Jimin
natomiast próbował obserwować grę wszystkich, ale nie za bardzo mu wychodziło.
Najbardziej interesującym mu obiektem był Jungkook. Zaczął myśleć, czy chłopak
też uważa, że on jest pociągający. Jego zadziorna strona się odezwała i szybko
wymyślił plan. Dał znak, żeby przerwali grę i skierował się w kierunku dość
fajnego chłopaka, którego chyba brunet nie lubi, bo tylko do niego się nie
odzywał od początku lekcji.
- Świetnie wam idzie, Miu, bardzo dobre zagrywki, Su, ładnie odbijasz.
Mam prośbę tylko, ty, Hoseok, tak?
Słuchaj dobra technika, ale musisz troszkę niżej na nogach - zbliżył się bardzo
blisko i pokazał, jak powinna wyglądać odpowiednia pozycja, uroczo się przy tym
uśmiechając - Przepraszam, że przerwałem, ale dobrze grasz, a chciałbym, żebyś
to robił jeszcze lepiej. Możecie kontynuować- dał znak, że mogą grać dalej i
znów usiadł na ławce, kątem oka obserwując reakcję Jungkooka.
Chłopak warknął pod nosem, kiedy nauczyciel nie podszedł do niego,
mimo, że tak starał mu się przypodobać. Ściągnął brwi, mordując starszego
wzrokiem, ale po chwili udając, że wszystko jest w porządku i poszedł na serw.
- Głupi, pierdolony koń - szepnął pod nosem i jak najmocniej uderzył
w piłkę, którą skierował na Hoseoka.
Na początku odczuwał zadowolenie, ale potem stwierdził, że nie do
końca dobrze to rozegrał. Po prostu poczuł
się lepiej, bo rozładował emocje. Przeklął na siebie, że dał się ponieść, bo to
może popsuć jego plan i zniszczyć okazję, by jakkolwiek zbliżyć się do
nauczyciela.
Jimin uniósł kąciki ust, widząc reakcję młodszego. Zdecydowanie nie
był mu obojętny.
- Okay, za pięć minut dzwonek, możecie iść się przebierać. Jako, że
graliście na wysokim poziomie, wszyscy dostają szóstki - udał, że kieruje się
do kantorka, ale podszedł do Jungkooka, gdy większość uczniów już wyszła -
Świetnie grałeś, nie mogłem oderwać oczu, masz świetną technikę.
- W takim razie, postaram na przyszłych zajęciach grać jeszcze lepiej
- oznajmił pewny siebie brunet - Chociaż
o wiele bardziej wychodzi mi gra w koszykówkę.
- Koszykówkę… - poczuł, że krew
mu odpływa. Taki piękny chłopak, pocący się, biegający z piłką po całym boisku...
- To na następnej gracie w kosza! - nachylił się, żeby mówić szeptem, już
wiedząc, że może zaufać chłopakowi w tych sprawach - Mam nadzieję, że skopiesz
Jungowi dupsko. Jest zbyt zarozumiały i przez niego, osoby które się nie
potrafią tak dobrze grać, nie czują się dobrze na boisku.
Jungkooka od razy uderzył pociągający zapach starszego, kiedy się
zbliżył. Nagle naszła go ochota, na niekoniecznie grzeczne rzeczy - Poprzedni
nauczyciel wręcz go uwielbiał - skrzywił się nieznacznie - W każdym razie, będę
dawał z siebie wszystko - uśmiechnął się szeroko.
Rudowłosy uniósł brwi i zagryzł wargę.
- Ja uwielbiam ciebie, jak widać, gusta są różne – uniósł kąciki ust i
ominął młodszego, idąc w stronę kantorka.
To nowość. Jungkook zerknął zdziwiony, ale potem oblizał ze smakiem
wargę, ponownie lustrując nauczyciela, zatrzymując wzrok na tyłku. Stwierdził,
że zdecydowanie chce go mieć, ale to on
chce być na górze.
- Podejście do przedmiotu zależy też od nauczyciela. Jak na razie, wf
jest moim ulubionym - powiedział troszkę głośniej, przywdziewając swój seksowny
uśmiech na twarz.
Starszy zatrzymał się w pół kroku. Obrócił głowę i dodał trochę
ciszej, ale by chłopak nadal go słyszał.
- Uwierz, pozostanie nim do końca szkoły – po tym zdaniu, Jimin poczuł
pieczenie na policzkach, więc od razu, szybkim korkiem, poszedł do kantorka.
- Mam nadzieję - młodszy mruknął, zadowolony idąc w kierunku szatni.
Tak, zdecydowanie będzie o wiele, wiele chętniej uczęszczał na wf.
Zresztą jak większość.
Umarłam, po prostu... nie żyję już ;_; Idealne! <3
OdpowiedzUsuńO MATKO * Klęka przy Wiktorii i zaczyna resuscytację* Nie umieraj! Kto przeczyta drugi rozdział ?!
UsuńAch, kolejjne opko do tych ulubionych <3 Szykuje się naprawdę fajna telenowelka z tego ^_^ I jakoś nigdy nie przepadałam za romansami między uczniem a nauczycielem, ale tutaj to mi się podoba 😊
OdpowiedzUsuńYoonkook będzie rozwallony przez Jikooka. Ale mi to nie przeszkadza, w końcu Dżikóki to OTP XD
Nie przedłużając już to życzę weny i z niecierpliwością czekam na więcej, pozdrawiam!
Aha i jeszcze co do takich projektów to ten wyszedł świetnie, dlatego w przyszłości nie byłoby takim złym pomysłem znowu coś takiego zrobić ⌒.⌒
Uwierz mi, nagle słowo "Telenowela" nabierze nowego znaczenia XD
UsuńHeh... Ale my was zaskoczymy... Już nie mogę się doczekać <3
Dzięki, mamy jeszcze dużo pomysłów na różne projekty ^^
<3
Jak ja kocham Jikooka <3 mam nadzieje ze to będzie do końca Jikook. Juz się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału! Weny !
OdpowiedzUsuńHeheheh Malinka Was zaskoczy, ale spokojnie, myślę, że pozytywnie :D
Usuń<3
brawo,brawo moje Jikooki <3
OdpowiedzUsuńkocham takiego Kooka, ktÓry lubi się droczyć *^*
no ale jak mi zdominuje tego samca Jimina to wyjde przez okno
Jiminek se może być uke w Yoonminach ale nie w Jikookach
no ale ja przepraszam bardzo!
kto to widział aby królik zdominował tygrysa
No Kookie ma tu charakterek, to mu trzeba przyznać ;p
UsuńAle mieszkasz na parterze, prawda? ;p
No ale ja przepraszam bardzo, co to za CEBULA?!
<3 <3 <3
Dziękujmy!
ale ja przepraszam bardzo, ale co to za buractwo się wkradło na tego bloga? xD
UsuńMatko czyli ktos mysli tak jak ja!! Ostatnio jakaś dziewczyna stwierdziła, że teraz Kook tak wyrósł, że większość JiKooków będzie powstawać z Jiminem na dole. a ja takie KURWA NO CHYBA NIE. Mówie jej że nie zdzierżę mojego ub na dole (czyt. Jimin) a ona stwierdziła, że w paringu z Jiminem też nie zdzierży swojego ub na dole :')
UsuńAle kuwa to jest maknae, on może być na górze tylko w VKooku...
Masz całkowitą rację Yoongi!!
Chce następny rozdział^^aa
OdpowiedzUsuńWeny^^
♥♥♥
<3
UsuńDaj nam dużo miłości, to szybko go stworzymy ;*
Zaczęłam czytać i takie... oho, będzie ciekawie.
OdpowiedzUsuń"wysoki brunet"
Ja: JUNGKOOK! :D
"Blondyn"
Ja: NAMJOON! Na 100%! Namjoon nauczycielem! Brain Monster! Tak, też chcę takiego nauczyciela! TAK, KOOKIE MONSTER, FUCK YEAAAH! A miałąm niedobór tego parringu, jak zajebiście!
"Yoongi"
Ja:...
Ja:...kurwa...
Aż przestałam czytać, rzuciłam telefonem (zawsze czytam na fonie przez to nie komentuje... bo nie umiem :P ale sie naucze i bd komentować! albo po czasie, tak jak teraz), pokrzyczałam trochu i wyszłam z pokoju xD No nieeee. Ja już takiego pięknego NamKooka widziałam oczami wyobraźni a ty co.. zjebałyście T^T xD (na szczęście w międzyczasie dodałyście one shota z Namkookiem który wyszedł wam przedni, więc jestem usatysfakcjonowana xD bo nie ma to jak zacieszać do parringu którego sie na serio nawet nie shippuje (no bo jak to.. ojciec z synem? xD))
Nie no poczułam się jakby ktoś mi powiedział że będzie koncert BTS w Polsce po czym wyjaśnia że to prima aprilis.
A nie.
CZUŁAM SIĘ DOKŁADNIE JAK WTEDY
WKRECILI MNIE Z TYM KONCERTEM
ale to było 31.03 więc miałam prawo sie nie domyślić... *nevermind*
No to wróciłam do czytania
ale było ciężko bo wydawałam z sb dziwne odgłosy bo nie mogłam przeboleć że to Suga, mimo że takiego nauczyciela też bym chciała xD Może bym w końcu polubiła fizykę.
DOBRA! Nakłoniłaś mnie do refleksji jak japońskie RUN to sie rozpisuje xdd
kurcze, nakręciłam się na to opo, a to dopiero początek. Będę je uważnie śledzić (zresztą jak całego tego bloga, zapisałam w zakładkach ;;)
Bardzo mi się to opo podoba, zapowiada się genialnie :D bardzo za nie dziękuję, i ogólnie za wszystkie prace na tym blogu i całą waszą ciężką pracę <3 Hwaiting~
P.S. SERIO DAJCIE MI TAKIEGO KOREPETYTORA Z FIZYKI! Akurat z praktyką mam największe problemy tak więc.. profesorze Yoongi, możemy przerobić dynamikę? przydałąby mi się powtórka...
P.S.2 Matko nie wiedziałam że fizyka może być seksowna...
P.S.3 Ja chcę do tej szkołyyyyyyyyy. w-f i fizyka z Jiminem i Yoongim to byłaby czysta przyjemność *dosłownie..*
P.S.4 "Nie ma ograniczonej liczby nieprzygotowań" NIE POWIEDZIAŁ ŻADEN W-F'ISTA. NIGDY
P.S.5 "Głupi, pierdolony koń" śmiechłam xD jak tak dalej pójdzie to przy tym opo zejde z feelsów i sie posikam ze śmiechu xD
dziękuuujęęęęęę Unni <3 (tak zakładamże jesteś moją Unni ><)
Om... Dobra, dam radę.
UsuńPo pierwsze! Spokojnie :D Tutaj akurat NamKooków nie będzie, ale... ( Porusza brwiami ) Wiecie, my piszemy wiele różnych sprawek.. ( Zaczyna podejrzanie gwizdać ;> ).
Ej też uwierzyłam w ten koncert! Powaga. Piona!
Dziękujemy bardzo :D Lubimy, jak się nad docenia, huehuehue :D
PS. Bardzo będzie ci przeszkadzało, że nie mówi po polsku ;>
PS.2. Mryryryry, jeszcze ją polubisz ;*
PS.3 Dosłownie ;p
PS.4. Jimin to nauczyciel idealny, z czystego zamiłowania ... I wiadomo, jest młody, głupi, świeżo po studiach ;p
PS.5. No bo pierdolony! Jimina mu odbijał, cham jeden ;*
Dziękujemy za komentarz
Nie Ciebie jedyną z koncertem wciągneli :')
Usuńa potem takie. Jpdl... Ale nikomu nigdy nie udało się mnie tak wkręcić :') Potem śmiałam się przez resztę dnia ze swojej głupoty. Najpierw oczywiście zaczęłam cieszyć sie jak głupia przy dziewczynach w pokoju w bursie zaczelam im gadac ze koncert BTS bedzie i sie jaram. Dzwonie do przyjaciolki ktora wlasnie ze swoja klasa wracała przez park z wycieczki do teatru i ona zaczela tam piszczeć i skakać i zrobiła z siebie idiotke. a po chwili dzwonie jeszcze raz i załamuje ją bo sama ogarniam że 31 września nie istnieje.
Ale ja tu miałam nie o tym xD
Mówisz że NamJoon. Ale nie zwróciłaś uwagi na gif przy opowiadaniu? Jestem blond Yoongi, Jimin i Jungkook :')
GRRRR. ZNOWU CHCĄ MI Z JIMINA UKE ZROBIĆ *beczy, ale idzie czytać dalej bo już uwielbia*
OdpowiedzUsuń