czwartek, 24 grudnia 2015

Seksualny Hades

Witamy ^^
Dziś wigilia! Mam nadzieję, że cieszycie się tak samo jak my. 
Z okazji świąt, chciałyśmy wam życzyć wszystkiego dobrego. Byście spędzili ten czas w spokoju, miłym otoczeniu, ciepłym gronie bliskich Wam osób. 
Prezenty materialne są miłe, ale pamiętajcie, by dać komuś również dobre słowo. To jeden z niewielu okazji, gdzie możemy się zatrzymać i po prostu poświęcić czas na rozmowę, refleksję. 
Dziękujemy za to, że z nami jesteście, a teraz idźcie i odpoczywajcie. Zasłużyliście. 

Przesyłamy wam dużo miłości <3 
~ Pattie 
~Dragons 
~GinGin 




A jeśli macie już dość odpoczywania, to zapraszam na smuta, dla wszystkich którzy byli niegrzeczni w tym roku ;*

~GinGin 

Pairing: Vkook 
Gatunek : Smut 


-Kookie, długo jeszcze? – Spytał zniecierpliwiony Tae.
Siedział już od dobrych dwudziestu minut i czekał na Jungkooka. Starał się być grzeczny, ale to było bardzo trudne. W końcu nazywał się Taehyung, to do czegoś zobowiązuje i na pewno nie do bycia cierpliwym.

V -> Robię to tylko dla ciebie...

Już od bardzo dawna, podkochiwał się w zespołowym maknae. Na początku, udawał
i ukrywał swoje uczucia, ale gdy tamten zaczął dorastać i zmieniać się w prawdziwego mężczyznę... Do słodkich motylków w brzuchu, na widok jego ślicznego uśmiechu, poczucia opieki i chęci zajmowania się młodszym, doszło pożądanie.
I tego już tak łatwo, ukryć się nie dało!
Taehyung bardzo często główkował nad tym, kiedy jego słodki zmienił się w seksownego, zadziornego i pewnego siebie Jeona. To, jaką przemianę przeżył ten dzieciak, było równie subtelne, jak świąteczna reklama coca-coli w listopadzie.
W rok, z kogoś kto się zawstydzał i czerwienił o byle pierdołę, wyrosła seks maszyna, która ciągle z kimś flirtowała, rzucała sprośne żarty na lewo i prawo, a o drastycznej zmianie jego tańca, V wolał nie wspominać.
Wolał też, szerokim łukiem omijać miejsca, gdzie młodszy się przebierał, co by za bardzo nie pobudzać ślinianki oraz być wyjątkowo potulnym i grzecznym, by menadżer się nad nim zlitował i nie przydzielał ich do tego samego pokoju hotelowego.
I wszystko szłoby świetnie, gdyby nie święta. Pierwszy raz, zespół postanowił kupić sobie nawzajem prezenty. Za czasów „No more dream” nie było ich stać na takie luksusy, ale teraz w końcu mogli zorganizować porządną wigilię, z prezentami i jedzeniem (Zgadnijcie, kto się najbardziej ucieszył z tego drugiego).
Na początku poczuł się zaszczycony, że tylko dla niego Jungkook zorganizował jakąś świąteczną niespodziankę, ale teraz nie był niczego pewien.
Jeśli Jeon da mu jakiś uroczy podarek... Czy Kim będzie w stanie powstrzymać się przed wyznaniem uczuć? Sam dobrze wiedział, że nie.
- Jungkook, bo zaraz sobie pójdę! - Krzyknął zniecierpliwiony.
- Już wychodzę. Zgaś proszę światło, tylko zostaw tę czerwoną lampkę w rogu pokoju i zasłoń okna. – Powiedział przez łazienkowe drzwi.
Tae niechętnie wykonał polecenia i znów usiadł na łóżku.

V-> Spokojne V, powściągnij jądra, wszystko będzie dobrze...

Nagle za białych drzwi wyłonił się Jungkook.
A jednak święta to czas cudów...
Jeon był ubrany w ciasne, lateksowe spodnie, które opinały absolutnie wszystko, co mogły i czego nie powinny. Na głowie miał czerwoną czapkę mikołaja i koniec. Reszty odzieży brak.
Tae przełknął głośno ślinę. Dopiero teraz mógł dokładnie, przypatrzeć się temu boskiemu ciału. Idealnie wyrzeźbiony brzuch, szerokie ramiona, perfekcyjnie gładka skóra.
Ostre, męskie rysy twarzy, świecące, brązowe oczy i zadziorny uśmieszek.
Powolnym krokiem, skierował się w stronę rogu pokoju i ustawił wspomnianą wcześniej lampkę, by oświetlała centralną część pomieszczenia, po czym podszedł do komputera. Włączył odtwarzacz muzyczny i bez zastanowienia wybrał „Love sex magic”. Czy już wspominałam, że Jungkook nie należał do osób subtelnych?
Gdy sypialnia została wypełniona pierwszymi dźwiękami owej piosenki, Kook stanął w odpowiednim miejscu i zaczął tańczyć.
V w tym momencie, dziękował niebiosom, że menadżer ustawiał treningi tak, że Jimin ćwiczył fan serwis razem z maknae. Młodszy naprawdę... Wiedział, w czym rzecz.
Jego ruchy były powolne i zmysłowe. Co chwilę, wypychał biodra mocno do przodu, lub zataczał nimi małe kółka. Dłonie ciągle błądziły po już lekko spoconym torsie, jeszcze bardziej eksponując twarde mięśnie.
Ciało Taehyunga od razu odmówiło posłuszeństwa i urządziło sobie imprezę. Krew mu pulsowała, ciśnienie skakało na bungee, nogi miękły, ramiona się trzęsły. Wszystko nie tak jak powinno! A przepraszam, jeden poczciwy narząd został z chłopakiem w trudnych dla niego chwilach i grzecznie tańczył w rytm jego nieprzyzwoitych myśli.
Ciekawe zjawisko. Na treningach żadna jego kończyna nie czuła rytmu, a tu proszę, pseudo J-hope się kurwa znalazł!
Gdy piosenka zmierzała ku końcowi, Jungkook seksownie potrząsnął tyłeczkiem i puścił w stronę napalonej pomidoro-galarety całusa. Lekko zmęczony podszedł do laptopa i zastopował play listę.
Odczekał chwilę, aż uspokoi oddech, po czym skierował się w stronę jego zdobyczy.
Gdy stał już przy nim, ostentacyjnie usiadł mu okrakiem na kolanach i objął rękami szyję.
Ilość satysfakcji, jaką czerpał z reakcji starszego, mogłaby się równać z ilością swagu Sugi.
Śliczne, rozpalone ciałko, rozchylone usteczka, świecące oczka... Och, to był jego najlepszy pomysł w życiu!
- Mmm, jesteś cudowny. To, co? Odpakujesz swój prezent? – Szepnął Kook, delikatnie przygryzając szyję V. – Och, a to na mnie mówią Ciastko... Smakujesz jak pierniczek.
Taehyung gdyby nie siedział, to już by upadł. Usta młodszego drażniły jego szyję w najbardziej grzeszny ze sposobów. Uprawiał już seks, ale nikt nigdy, nie pieścił mu tych rejonów tak bezwstydnie i bezczelnie. Jego najskrytsze pragnienia, właśnie się spełniały.
Zawsze go ciekawiło, jak wygląda piekło... Był pewien, że dziś się o tym przekona.

V-> Kurwa... Dojrzewanie jest genialne.

- To jak? Byłeś grzecznym chłopcem? - Spytał zaczepnie Jeon i mocno przygryzł jego skórę.
- Nie. – Warknął.
W tym momencie, V pierdolił już wszystko i wszystkich (Oprócz Kooka, ale to miał w planach). Bez namysłu, mocno wpił się w wargi ciemnowłosego, od razu atakując je językiem.
Jungkook z całą swoją zażyłością, oddał pocałunek.
I tak zaczął się spacer, ku bramie seksualnego Hadesu.
Obydwoje, oddali się tej pieszczocie bez reszty. Wlewali w nią całą swoją frustrację, jaką musieli znosić, patrząc na siebie i nie mogąc się dotknąć, złość, że nie zauważyli swoich uczuć wcześniej, miłość, jaką się bezprecedensowo darzyli i pożądanie. Ogromne kadzie pożądania, które wywoływały jeszcze więcej frustracji i złości.
Straszy wplótł dłonie we włosy młodszego i mocno za nie pociągnął. Jungkook natychmiastowo poczuł, że miejsce w jego spodniach się zmniejszyło. Przerwał pocałunek, by zaczerpnąć powietrza. Widok, jaki zobaczył, przeszedł jego najśmielsze oczekiwania. Śliczne, opuchnięte wargi, zarumienione policzki, słodko wpatrujące się oczka... Co prawda, zakochał się w szalonym hyungu, ale ten obrazek również przypadł mu do gustu. I to jak przypadł...
- Na brzuch. – Nakazał.
Zszedł z jego kolan i poczekał, aż V spełni rozkaz. Tamten cały zdyszany, powoli i nieelegancko upadł na łóżko i przewrócił się tak, by teraz Jeon mógł podziwiać jego zgrabny tyłeczek.
Uśmiechnął się na myśl o uległości Taehyunga, a potem wymierzył mu ostrego klapsa w lewy pośladek.
- Aish... - Jęknął Tae.
Jungkook miał w sobie naprawdę sporo siły, ale och... Tego właśnie straszy po nim oczekiwał! Tego właśnie chciał!
By upewnić młodszego, że idzie dobrą ścieżką, ostentacyjnie wypiął się w jego stronę i zamruczał.
Nie minęła sekunda, gdy poczuł kolejne uderzenie, na prawej stronie pupy.
- Ojej... - Szepnął.
- Ahh, ty mały... Co ty ze mną robisz? – Spytał Jungkook i rzucił się na to rozgrzane ciało, niczym wygłodniały lew.
Koszulka, spodnie, bokserki, wszystko ginęło z ciała Tae w zastraszającym tempie. Jeon nie lubił się bezsensownie pieprzyć z ciuchami, więc zrywał je z kochanka jak najszybciej i jak najostrzej mógł.
Kiedy zobaczył tę piękną, kruchą istotę i jej... O dziwo duży asortyment, przeklął w myślach. Jakim cudem ktoś tak uroczy, mógł być tak pociągający?!
Wstał z łóżka i znów włączył muzykę. Wybór padł na „Sexy back”. Ahh, ten zajebisty gust muzyczny...

JK ->Muszę kupić Jiminowi jakieś piwo.

Tym razem zamiast samego tańca, młodszy dołączył do repertuaru zdejmowanie odzieży. Taehyung siedział i nie dowierzał, jak sprawnie Jeon ściąga z siebie spodnie, rzucając je niewiadomo gdzie. To samo zrobił z bokserkami, przyprawiając starszego o lekki wylew.

V-> JAK JA MAM TO W SOBIE ZMIEŚCIĆ?!

Jungkook ponownie zaszczycił go złośliwym uśmieszkiem, zostawiając na sobie tylko uroczą czapeczkę.
Znów wpił się w wargi V, po czym mocno popchnął go na materac.
Najzachłanniej jak potrafił zaczął lizać i przygryzać jego szyję i obojczyki. Z ogromną pasją drażnił nieskazitelną skórę i wysłuchiwał coraz to głośniejszych jęków.
- Co ty ze mną robisz? Boże, Tae... - Szepnął Jeon i powoli zaczął schodzić z pieszczotami na tors chłopaka.
- Kocham cię. – Wyznał Kim, totalnie pochłonięty emocjami.
Nie myślał teraz o odrzuceniu, czy o tym, że może to nie najlepszy moment. W sumie w ogóle nie myślał. Bywa i tak.
- Mmmm... Doprawdy? - Mruknął Kook i zostawił mokry ślad na brzuchu starszego. - Jak bardzo?
- Ojej...Najbardziej! - Krzyknął V, kiedy poczuł mokry język obok penisa.
Bez namysłu ujął dłońmi twarz maknae i nakierował ją na twardego, pseudo J-hopa.
Jungkook złapał aluzję i delikatnie podmuchał w dumę Taehyunga, który, aż pisnął z wrażenia.
Powolutku przejechał zębami po żołędziu, po czym mocno zassał się na główce.
- Och, tak... - Jęknął wokalista i wygiął się w łuk, który dla młodszego był na tyle kuszącym obrazkiem, że jednym ruchem pochłonął całą długość starszego.
Bez zbędnych ceregieli, zaczął ruszać głową w górę i w dół, w bardzo intensywnym tempie.
Po chwili dorzucił do pakietu pieszczot drugą dłoń, która podrzucała i miętosiła napęczniałe jądra.
V czuł, że oblewają go siódme poty. Jego reakcje były nadzwyczaj aktywne, ale kurwa, nikt nigdy nie dał mu tyle przyjemności, jaką w tym momencie dawał mu młodszy. Każdy jego ruch był zdecydowany, przepełniony dominacją i ostrością, a jednocześnie, wokalista wiedział, że tamten robi wszystko z czystego uczucia.
- Jungkookieeee... - Jęknął, gdy tamten wziął penisa jeszcze głębiej, tak, że obił się o jego gardło.
Jeon, aż się zagotował, gdy usłyszał swoje imię. W tym jednym słowie, było tyle uległości, prośby, tyle zajebistości i pyszności, że Kook jak na zawołanie wyjął długość starszego z ust i sięgnął pod łóżko, po lubrykant. Wylał sporą ilość lepkiej mazi na palce i zwrócił się do kochanka.
- Powiedz to jeszcze raz. – Wymruczał.
V zrozumiał, jak jego słowa działają na młodszego, więc wykorzystał sytuację.  Bezceremonialnie unosząc biodra do góry i rozszerzając nogi, słodko szepnął:
- Jungkookieee...
Tamten tylko zamknął oczy i wziął głęboki oddech. Miał ochotę zemdleć z podniecenia, ale w porę się uspokoił i delikatnie wepchnął mały palec w wejście starszego.
- Aish... – Syknął Tae, czując dyskomfort.
Jeon skupił się teraz tylko na tym, by pohamować chęć zerżnięcia tego cudownego ciała z całą swoją możliwą siłą. Znów wepchnął jego długość do ust i jednocześnie zaczął go rozciągać.

JK-> I niech mi nikt nie mówi, że nie jestem romantyczny!

V oszalał. Ilość sprzecznych emocji, jaką czuł, go przytłaczała.
Podniecenie, przyjemność, wilgoć, ból... Zakochał się w tych doznaniach. I w tym niegrzecznym Mikołaju też.
Gdy Jungkook stwierdził, że pod względem bycia przykładnym kochankiem, zrobił już wszystko, co mógł, wziął poduszkę i ułożył ją w okolicach zakończenia pleców Tae.
Mocno chwycił go za biodra, delikatnie wbijając paznokcie w anielską skórę, nakierował swoją dumę w odpowiednie miejsce.
Taehyung rozłożył nogi jeszcze szerzej i najbardziej uroczym głosem, jaki potrafił z siebie wykrzesać, szepnął:
- Jungkookieee... Proszę.
To zadziałało jak magiczne zaklęcie, bo trzy sekundy potem Jeon zanurzył się cały w ciasnym i ciepłym wnętrzu. Odczekał chwilę, napawając się cudownym doznaniem.
- Rany boskie... - Mruknął i nachylił się nad V.
Ucałował jego wargi i zaczął się poruszać. Był tak napalony, tak sfrustrowany, że nawet nie myślał o wolnym tempie. O nie. Miało być szybko i samczo. Jego uderzenia były mocne, głębokie i pełne uczucia, które wylewało się z jego serca. Nie mógł uwierzyć, że to się właśnie dzieje.

JK-> Zostanie moim chłopakiem? Chciałabym. A może...Ale... Ej,ej! Ty ruchasz, skup się!

- Aish, mieszasz mi w głowie. Masz być mój rozumiesz?! - Wysapał między pocałunkami.
- J-jestem twój. – Wydukał Tae.
Każde kolejne pchnięcie, miało w sobie więcej ostrości Jeona, który teraz czuł się w swoim żywiole. Czuł się panem i władcą, samcem alfa w każdym tego słowa znaczeniu. Jego ciało stało się najlepszym prezentem, a on o tym świetnie wiedział.
Uderzenie, pocałunek, uderzenie, jęk, pocałunek, uderzenie, zagryzanie wargi, uderzenie, kosmos w głowie, uderzenie, pocałunek, uderzenie... Najpiękniejszy rytm, jaki Kook, kiedykolwiek zagrał.
- O tak, tutaj! – Krzyknął V, który poczuł nagłą falę przyjemności i gorąca.
Młodszy skupił całą swoją uwagę, na wcześniej wskazanym miejscu i zaczął je atakować raz za razem.
Straszy mocno przytulił go do siebie, wbijając paznokcie w umięśnione plecy, jednocześnie zaplatając nogi w okolicach bioder kochanka.
Ciemnowłosy miał talent. Po prostu, wrodzony talent do idealnie wymierzonych pchnięć w prostatę Taehyunga. I tylko Taehyunga. I tak miało zostać.
Orgazm zbliżał się wielkimi krokami, wiedział o tym. Nie potrzebował żadnych więcej pieszczot, wystarczyło mu to, co Jungkook na niego przelewał. A było tego, kurwa, sporo! Z jednej strony uczucie, delikatność i opieka, z drugiej strony, dominacja i ostrość. W głowie tworzył mu się większy mętlik, niż całemu fandomowi po obejrzeniu RUN.
Nagle Jeon chwycił dłonią szczękę starszego i warcząc przez zęby zakomunikował:
- Nikt inny, nie będzie cię tak dotykać. Zrozumiano?! – Odpowiedź była oczywista, więc nawet na nią nie czekał, tylko mocno i namiętnie pocałował swoją własność.
Tamten tylko zajęczał i oddał pocałunek. Więcej już nie mógł wytrzymać. W jednym momencie, dostał najpiękniejszego spełnienia w swoim życiu. Na tyle pięknego, żeby dostać mroczków przed oczami, na tyle pięknego, żeby zdzierać gardło przez ponad minutę, na tyle pięknego, żeby zadrapać plecy Jungkooka do krwi. Nic się już nie liczyło, tylko jego orgazm i rozlewająca się ciecz w tyłku. Chwila. W sumie, to teraz było ich dwóch.
Jeon doszedł z cichym jękiem i opadł na ciało swojego pierniczka. Pocałował go w czoło, a potem z niechęcią z niego wyszedł. Położył się cały zdyszany i spocony obok Tae i przyciągnął jasnowłosego do swojego torsu, zręcznie zamykając te kruche ciałko w mocnym uścisku.
Minęło sporo czasu, aż byli zdatni do życia. Względnego życia, bo ich myśli nadal krążyły wokół... No właśnie?
Jungkook nie wiedział, czy powinien teraz o to pytać, ale jedna sprawa zaprzątała mu głowę.
- V? – Zaczął niepewnie.
- Słucham Kookie? – Straszy delikatnie uniósł wzrok na rozmówcę.
- Czy... Wiesz, że dzisiaj wyznałeś mi miłość? – Spytał Jeon, czując, że jego policzki robią się całe czerwone. Jakim cudem jeszcze parę minut temu był chodzącym samcem alfa, a aktualnie jest małym, zagubionym dzieckiem?
- Pamiętam. To prawda. Od ponad roku się w tobie podkochuję, Jungkookieeee! – V za to, dopiero teraz emanował pewnością siebie. No cóż... Chociaż do siebie pasowali!
Młodszy na te słowa tylko przytaknął, co bardzo go zakuło. Nie żeby liczył na jakiś wysublimowany romantyzm, ale w tym momencie nie wiedział co myśleć.
Czy Jeon byłby zdolny, do zabawienia się nim?

V-> Dam grosik za twoje myśli...

Jednak jego wątpliwości szybko zostały rozwiane. Jungkook schylił się pod łóżko i wyciągnął dużego, białego misia w czapeczce mikołaja, trzymającego serce z napisem „Kocham Cię”. Kook wręczył prezent kochankowi i pocałował go w policzek.
- Wesołych Świąt. – Szepnął.
- Jest śliczny. Dziękuje! – V rzucił się na maknae i mocno ucałował. – To moje najlepsze święta! I to wszystko zasługa, najseksowniejszego Mikołaja, jakiego w życiu poznałem. – Zachichotał.
- Ho, ho, ho! Mój uroczy, niegrzeczny chłopczyk. - Mruknął Jeon i znów złączył z nim wargi.
Ich pocałunki były delikatne i przepełnione słodyczą, ale takie też mogą być przyjemne.
I chciałoby się napisać koniec, ale to BTS!
- Lasttt Krismassss ajjj gejj viuu maj hartttt! – Usłyszeli głos śpiewającego lidera. - Chłopaki zbierać się, idziemy śpiewać kolędy! – Krzyknął Namjoon i mocno uderzył w drzwi, dając do zrozumienia, że stanowczo za długo ich nie ma.
- Musimy? - Jęknął V.
- Jeśli nie wyjdziemy, to coś czuję, że stracimy mnóstwo fanów. - Powiedział z przekąsem Kook i zaczął szukać swoich ciuchów.
Wiedzieli, że muszą tam pójść. Śpiew Namjoona podchodził pod kodeks karalny i nikt normalny (+ V) nie miał zamiaru się o tym przekonywać.
WESOŁYCH ŚWIĄT :D


Mały bonusik

Jimin popchnął Hoseoka i sam zaczął, intensywnie wpatrywać się w dziurkę od klucza.
- I co? I co?! – Dopytywał, zniecierpliwiony J-hope.
- O rany! On dla niego tańczy! - Pisnął.
Tym razem Suga próbował przepchać głowę Parka, by móc coś zobaczyć, ale tamten przewidział jego zamiary i mocno zaparł się rękami, by nie można go było przesunąć.
- No gadaj! - Warknął Yoongi.
- No, co za świnia! Ukradł mi układ! – Powiedział oburzony.
- Na pewno, wychodzi mu to lepiej niż tobie, a teraz posuń swój głupi łeb! – Powiedział Jung i mocno klepnął Jimina w tył głowy.
- Co wy, do jasnej cholery, wyprawiacie?! – Nagle usłyszeli ostry, apodyktyczny ton.
Cała trójka jak na zawołanie, podniosła głowy i wlepiła wzrok w wkurzonego lidera i najstarszego hyunga.
- B-bo m-ymymymyy – Dukał Hoseok, ale nie potrafił złożyć konstruktywnego zdania.
A mówili, że nadzieja umiera ostatnia...
Nastała chwila zabójczej ciszy, którą jako pierwszy przerwał Yoongi.
- I don’t give a shit. – Mruknął i wyszedł z pomieszczenia.
Za raz po nim, nadal się jąkając wybiegł Hope. Gdy Jimin zauważył, że został sam na linii boju również uciekł.
- Dawaj! – Szepnął Jin.
Rap Mon od razu skierował głowę pod klamkę od drzwi.
Bo w BTS, ludzie nigdy nie dorastają.
Koniec.














42 komentarze:

  1. To bylo świetne. Czekałam na cos takiego zaczyna mi sie podobać ten VKook. Życzę Wesołych świat! I szczęśliwego nowego roku ! A także mnóstwo Weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo ^^
      Nauczę ludzi kochać Vkooki ;ppp

      Tobie też wesołych i ciepłych świąt :D
      Zjedz dużo, żebym nie miała wyrzutów sumienia, że tylko ja po tych świętach przytyje 5 kilo ;pp

      Usuń
    2. Uwierz mi zjadłam,dużo nie jesteś jedyna :* dziękuje:*

      Usuń
  2. Ok! Teraz w sumie wiem, dlaczego nigdy nie komentowałam. To jest serio trudne *__* Ale obiecałam sobie, że coś z siebie wykrzesze mimo wszystko xD Nie mogę tak po prostu przeczytać i iść w siną dal, skoro dostałam taki piękny prezent na sam początek dnia :P Mój ulubiony ship i to w takim [mimo tego zajebistego seksu] uroczym, świątecznym wydaniu !! :* Uwielbiam to jak piszesz i cieszę się że dołączylaś do ekipy!! A wracając do shota to podbiłas nim moje serce !! Tae, my chyba wszyscy czujemy się tak jak ty kiedy patrzymy na to jak nam maknae wyrósł xDDD No i te Bangtany na końcu... <3 Kocham, życzę weny i wesołych świąt!! <3 :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wowowow! Doceniam bardzo, że skomentowałaś :D
      Wyszło dobrze ^^
      Dokładnie, dojrzewanie Kooka niszczy mój mózg na wielu poziomach.

      Wesołych świąt i też bardzo kocham <3

      Ps. Dziękuje za motywację, bo po przeczytaniu tego komentarza, się we mnie jej dużo zebrało.

      Usuń
  3. Ok! Teraz w sumie wiem, dlaczego nigdy nie komentowałam. To jest serio trudne *__* Ale obiecałam sobie, że coś z siebie wykrzesze mimo wszystko xD Nie mogę tak po prostu przeczytać i iść w siną dal, skoro dostałam taki piękny prezent na sam początek dnia :P Mój ulubiony ship i to w takim [mimo tego zajebistego seksu] uroczym, świątecznym wydaniu !! :* Uwielbiam to jak piszesz i cieszę się że dołączylaś do ekipy!! A wracając do shota to podbiłas nim moje serce !! Tae, my chyba wszyscy czujemy się tak jak ty kiedy patrzymy na to jak nam maknae wyrósł xDDD No i te Bangtany na końcu... <3 Kocham, życzę weny i wesołych świąt!! <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. O japierdole hahaha zajebiste 😍😍 z tym bonusem to sie usmialam 😂😂😂😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. O. Ja. Cię. Pierdzielę.
    Boshe, 3 w nocy, a ja próbuję nie ryknąć śmiechem i nie pobudzić całego domu XD I don't give a shit ♥ (i tu w głowie miałam: ,, shit down" XD)
    Jesuu, też twierdzę, że Kookie za szybko dorósł ;; Z rumieniącej się na widok babki w windzie cnotki, wyrósł na zajebiście seksownego semicza, tańczącego girlsbandy lepiej i bardziej ruchable od autorek ♥
    Też chcę taki prezent na święta no ;-; Niestety spóźniłam się z prośbą do Św. Mikołaja lub Św. Park Jimina, whatever, o półnagiego Ciastka w lateksowych gatkach (wog ostatnio do każdego swojego yaoi wpycham lateks XD) z misiem w bonusie i zostałam sama z podusią aka Jungkookiem, która mówi do mnie ,, mój pierniczku" .-. Przynajmniej tyle ♡
    Bo każdy, kto uczy się fanservice'u od Pierwszego Boga Seksu Ruchającego Wszystko Co Się Rusza aka Właściciela Cegieł Których Nie Powstydziłby Się Pudzian aka Park Jimina, musi być równie zajebisty, co jego pan, władca i stwórca, wspomniany wcześniej Papież Kościoła Zajebistości im. Park Jimina, musi z ministranta lub sprzątaczki w Świątyni awansować przynajmniej na księdza, a Kookie chyba brał jakieś dodatkowe lekcje, bo już może się poszczycić tytułem kardynała :3
    Tak więc podsumowując mój jakże zwięzły komentarz: rozpierdziel po całości ♥ Ale musisz mi wybaczyć, bo powinnam już spać, a Pasterka (niestety nie ta w Kościele im. Park Jimina </3 Swoją drogą, chciałabym posłuchać w nim kazania XD Pewno dzisiaj wygłaszałby je sam Papież 8)) totalnie mnie wymęczyła ;!;
    Także spóźnione WESOŁYCH ŚWIĘTÓW, DUŻO PREZENTÓW, PEŁNO GEJPOPÓW I MNÓSTWO WENY (tak, ja wiem, że z moim poetyckim talentem to ja powinnam pieśni pisać do Kościoła im. Park Jimina ^^) .•°♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥°•.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hhaahhahahaha xDDD
      Jeśli cię to pocieszy, to twój komentarz rozbawił mnie dokładnie tak samo jak ten shot ciebie. XD
      Bardzo dziękuje!
      A no, Kooki pilny ministrant, uczył się całym sobą ;pp
      Też bym chciała go posłuchać! :D
      Wesołych ;p

      Usuń
    2. Ciekawe tylko, na czym tak właściwie polegały te zajęcia 8)

      Usuń
    3. A no właśnie! XD
      "A zajęcia były ciężkie i bardzoooo wyczerpujące ;p "

      Usuń
  7. Boże.....co to było....co ja przed chwilą czytałam XD
    Sam tytuł już mnie rozwalił, a treść.....no , nawet nie wiem jak to opisać. Na przemian lałam ze śmiechu i śliniłam komórkę XD
    Cały czas siedzi mi w głowie myśl: "aha, to Jhope został penisem...LOL 😁"- nigdy tego nie zapomnę.
    I vocal monster, i to ostatnie zdanie-to cała prawda o BTS xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za komentarz :D
      Też współczuje J-hopowi w tym kontekście xD
      Vocal Monster i wszystkie kolędy jego XD

      Cieszę się, że się spodobało ^^

      Usuń
  8. Dziękuję.Dziękuję.Dziękuję (x100 czyli razem 300.Nie ? ) Przepiękny prezent. Wravam po pasterce wykończona,jeszcze kuzynka w moim łużku no bo święta i tak se leżę ona już śpi,no nie pogadamy więc wbijam sobie do Cb no i proszę ! Tu taka niespodzianka. Tematyka genialna śmiałam się jak głupia i dziękuję Tb za to.
    ^-^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nadrobiłam za zmęczoną kuzynkę ;pp
      Nie mogę uwierzyć, że moje żarty kogoś śmieszą, serio XDD
      Ale to miłe!
      Ja też ci Dziękuje, Dziękuje, Dziękuje, Dziękuje (X100 więc razem 400) :D

      Usuń
  9. Jejciu cudowne!
    Jak napisałaś u mnie, że też napisałaś świątecznego vkooka weszłam tu i przeczytałam!
    uświadomiłam sobie, że to ten blog co ostatnio mi zajął tyle czasu! przeczytałam tu 19 One shotów! w nie cały tydzień.
    Olewałam wszystkich bo czytałam! "Mamoooo zaraz czytam!"
    Cudowne, cudowne, cudowne, cudowne!!!!!!!!
    I jejuuuuuuuuuuuuuu Jungkook wow.... umierałam czytając.
    A ten Jimin z Yoongim i Hoseokiem co?! No nie ładnie! ahhahaha.
    Co z tego, że tak późno Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Mamo czekaj! Czytam o koreańskich gejach!! XDD"
      Omg moja wyobraźnia <3
      Hahaha dziękuje, Jungkook miał w święta swoje 5 minut ;p
      Tobie też spóźnionych wesołych ;*

      Usuń
  10. Omajgad!!!
    To jest cudowne!!! Miałam taką nadzieję że pojawi się tutaj jakiś scenariusz z okazji świąt i tu taka niespodzianka i jeszcze lepsza bo to moje kochane VKooki ❤Kocham ciebie za to opowiadanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też Cię kocham za przeczytanie <3
      I miłość do Vkooków <3
      Dziękuje bardzo!

      Usuń
  11. Taki piękny przenet od ciebie dostaliśmy, dziękuję *.* Czekałam i czekałam żeby tylko się tutaj coś pojawiło i jest! Nie spodziewałam się że to będzie tak bardzo mi się podobać już z kilka razy pod rząd czytałam to i chyba dalej będę czytać i w dodatku to moje OTP to znaczy że jeszcze lepiej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vkook to też moje OTP <3
      Ale nie można robić za często, co by się nie znudził ;p
      Cieszę się, że udał mi się prezent.

      Dziękuje za komentarz ;**

      Usuń
  12. Nie AU to chyba takie pierwsze opony jakieś tu czytam. Na dodatek takie dobre! Więcej
    Syśka :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudo! Kocham paring TaeKook jak dla mnie jest to jeden z najlepszych i teraz pewnie przez ten scenariusz zajmie pierwsze miejsce w moim serduszku haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej cieszę się ^^
      Vkooki są świetne, więc mogę obiecać, że trochę ich tu będzie ;pp

      <3
      Dziękuje

      Usuń
  14. No żesz kurwa mać. Za przeproszeniem, rzecz jasna. DZIĘKUJĘ. JA PIERDOLE DZIĘKUJĘ. Za Ciebie, tak in general. Wygrałaś mnie, mogę być Twój. Nie wiem. Gimme more. Chyba znowu się uzależniłem.

    Gabryś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah ja Tobie dziękuje! ^^
      WYGRAŁAM CZŁOWIEKA <3
      No nareszcie! :D

      Ah uzależniajmy się razem XDDD

      Usuń
  15. W moim fanfiku Jimin robił striptiz przed Kookiem przy Sexy Back. Widzę że Jungkookie dużo się nauczył xD
    Kocham Kooka jako seme, no po prostu kocham, pomijając fakt że nienawidze VKooka, ale gdy Kook na górze to jest perfect bo V to urodzone uke i juuuż.
    Kocham bonus bardzo bardzo bardzo <33333 Wzruszyłam się normalnie :') Widzę to oczami wyobraźni xD
    Genialnaś .!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio... SERIO!
      Człowiek myśli, że w końcu wymyśli coś czego nie było...
      Życie lubi mnie sprawdzać XDD
      Przeprasza, nie chciałam ukraść pomysłu.
      Jeszcze ten Sexy Back omg ;p

      Kook na górze jest po prostu idealny. Nie wyobrażam już sobie go na dole, nie po tym jak dorósł XD
      Dziękuje!
      I zaraz idę czytać tego Jikooka!

      Usuń
  16. Komentuję z opóźnieniem, ale to nie ważne, nikt nie zauważy XD
    Uwielbiam jak piszesz o dominującym Kookim, to jest takie zajebiste. A ten Tae, to było cudowne ;) To myślenie Jungkooka o tym czy Tae będzie jego chłopakiem podczas seksu ahahaha, świetne ;*
    Ja życzę szczęśliwego Nowego Roku ;* no i dużo, dużo weny!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie zauważył ;pp
      Dziękuje za komentarz!
      Dominujący Kooki <3 Moje uzależnienie, muszę ograniczyć xD

      Usuń
  17. Świetnie piszesz naprawdę masz talent :) Ten paring to moje życie więc już jesten twoją wielką fanką! Czekam na kolejne twoje opowiadania i oby dalej były tak super jak te. Weny ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się, by były nawet lepsze!
      Dziękuje za komentarz <3

      Usuń
  18. Trafiłam tu zaledwie kilka dni temu a już przeczytałam wszystkie shoty z JiKookiem i VHopem i nie mogłam się powstrzymać żeby przeczytać tego shota przez ten tytuł xD jeszcze nigdy wcześniej tu nie komentowałam (za co baarddzo przepraszam ale nie umiem pisać komentarzy T.T) ale to było tak zajebiste, że stwierdziłam że muszę skomentować xD te ich wewnętrzne myśli mnie rozwaliły, a ten bonus wygrał wszystko xD i nie mam pojęcia czemu ale wybułam śmiechem jak Tae został nazwany pierniczkiem xD a scena seksu świetna :D to by było na tyle, wiedzcie że wszystko czytam ale raczej nie komentuje (za co jeszcze raz baaardzo przepraszam T.T) bo nie potrafie :/ w każdy razie weny życzę ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tytuł to moje życie, sama z siebie się śmiałam XD
      Dlaczego osoby które piszą takie fajne komentarze, uważają, że nie potrafią ich pisać? Co z wami?! Bardzo dobrze Ci wyszło, mam nadzieję, że będziesz pisała częściej ^^
      Nie mogę uwierzyć, że kogoś śmieszą moje pierniczki i sucharki XDD

      <3
      Dziękuje za komentarz! :D

      Usuń
  19. Scena z bonusika rozwala system xD

    OdpowiedzUsuń
  20. O nie...o nie, nie, nie xD Rozwaliłaś mnie tym - " JAK JA MAM TO W SOBIE ZMIEŚCIĆ?!" . Człowieku. Kocham Cię :P. Co do bonusa. Dobry pomysł. Prawie sie pozabijali chcąc dotrzeć do dziurki od klucza. Aj...zboczuszki, zboczuszki nasze małe kochane *^*. " I don' t give a shit" :P. Leżę xD. Aczkolwiek rozwaliło mnie to -"Ilość satysfakcji, jaką czerpał z reakcji starszego, mogłaby się równać z ilością swagu Sugi.". No! Nie ukrywajmy no....Suga zawsze i wszędzie będzie Swag *-* I tak jak juz pisałam. Kocham Cie i opowiadanka. Weny, weny i jeszcze raz weny! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no, zboczuszki, hormony im buzują, nic nie poradzisz ;pp
      No Suga ma swag, nic dodać nic ująć ;p
      Cieszę się, że się podobało ^^
      Dziękuje za komentarz ;)

      Usuń
    2. Ojj..podobało i to bardzo c: ♥

      Usuń