Rozpływam się! Hoseok jest taki kochany, chociaż powinien dostać mocno w tyłek za zdradę Tae ;c Kookie mnie wkurza całkowicie, taki nieogarnięty dzieciak. Tae jest w szpitalu? Mam nadzieję, że to nic poważnego. Nie może umrzeć, zabraniam Ci zabijać mojego niuniu ;.; Chlip.
Liczyłam na trooochę dłuższy rozdział i mniej przygnębiający, no ale takie wątki też są potrzebne w opowiadaniu więc rozumiem. Mam nadzieje że w następnym rozdziale będzie więcej o konflikcie między Jiminem i Kookim , bo tu tego zabrakło.... Weny ! Do pisania kolejnych wspaniałych rozdziałów !
O boże! Rozdział co prawda do jakoś mega i potwornie długich nie należy ale... No właśnie Ale! Ile. Tu. Się. Dzieje
Na początek JiKook i płaczę. Po prostu siedzę cała przygnebiona, bo przecież tak strasznie kibicuję tym dwóm dziubkom a tu oboje płaczą! Same nieporozumienia, krzyki, łzy... Aż chciałabym moc zmaterializować się w tym opowiadaniu i ich pocieszyć! A gdy już by się trochę pozbierali z ogólnej rozpaczy to bym oboje po głowach trzepnęła! Bo co to za akcję i przedstawienia?! Jimin, ja wiem ze trudno jest wyznać swoje uczucia, zwłaszcza przyjacielowi, bo ciągle siedzi w głowie ta obawa, że jeśli chłopak nie przyjmie pozytywnie Twojego wyznania to stracisz więcej już tylko obiekt westchnień, ale do jasnej, weź się człowieku w garść! Nie bądź takim tchórzem! Miałeś tyle odpowiednich sytuacji! A teraz wszystko się posypało, mówiąc w skrócie, mega popieprzyło... A Ciastek by oberwał za odrzucenie Parka. Bo przecież widać, że ta dwójka rewelacyjnie się dogaduje, są ze sobą bardzo blisko i wątpię aby młodemu nie podobał się seks, mimo że był pijany. Nawet w takim stanie chłopak zdołałby odepchnąć strasznego gdyby tego nie chciał lub gdyby mu się je podobało. A przecież tak się bić stało! Dzieciak tez się po prostu boi i trzeba mu chyba dać lekkiego kopa na pobudzenie głowy i odwagę xp
Ale co z moją, biedną pysią?! Martwię się o TaeTae, bo wygląda na to, że z nim jest co raz gorzej, co strasznie odbija się na Hobim... Chłopak się praktycznie załamywał coraz bardziej z każdym odbiciem się od drzwi kosmity i nieodebranym połączeniem... On się zdecydowanie pogubił i nie radzi sobie z tym wszystkim... a jego głupi, uprzedzony ojciec wcale mu nie pomaga -.-
No i jeszcze ta impreza.... Dwóch, do granic możliwości zdołowanych, porzuconych i zalanych w trzy dupy gości nie wróży nic dobrego... Najgorsze jest to, iż teraz oboje bd czuli się winni zdrady, której poniekąd dokonali... Jedyny pozytyw z tego wróży inny szedł taki, iż matka Słodziaka dowiedziała się o szczerym uczuciu jakie łączy tamta dwójkę oraz tego że zawiezie Hoseoka do do V~
Wybacz, że dopiero teraz komentarz ale sesja za mocno i za bardzo T.T
Rozpływam się! Hoseok jest taki kochany, chociaż powinien dostać mocno w tyłek za zdradę Tae ;c
OdpowiedzUsuńKookie mnie wkurza całkowicie, taki nieogarnięty dzieciak.
Tae jest w szpitalu? Mam nadzieję, że to nic poważnego. Nie może umrzeć, zabraniam Ci zabijać mojego niuniu ;.; Chlip.
Kocham <3
Liczyłam na trooochę dłuższy rozdział i mniej przygnębiający, no ale takie wątki też są potrzebne w opowiadaniu więc rozumiem.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że w następnym rozdziale będzie więcej o konflikcie między Jiminem i Kookim , bo tu tego zabrakło....
Weny ! Do pisania kolejnych wspaniałych rozdziałów !
O boże! Rozdział co prawda do jakoś mega i potwornie długich nie należy ale... No właśnie Ale! Ile. Tu. Się. Dzieje
OdpowiedzUsuńNa początek JiKook i płaczę. Po prostu siedzę cała przygnebiona, bo przecież tak strasznie kibicuję tym dwóm dziubkom a tu oboje płaczą! Same nieporozumienia, krzyki, łzy... Aż chciałabym moc zmaterializować się w tym opowiadaniu i ich pocieszyć! A gdy już by się trochę pozbierali z ogólnej rozpaczy to bym oboje po głowach trzepnęła! Bo co to za akcję i przedstawienia?! Jimin, ja wiem ze trudno jest wyznać swoje uczucia, zwłaszcza przyjacielowi, bo ciągle siedzi w głowie ta obawa, że jeśli chłopak nie przyjmie pozytywnie Twojego wyznania to stracisz więcej już tylko obiekt westchnień, ale do jasnej, weź się człowieku w garść! Nie bądź takim tchórzem! Miałeś tyle odpowiednich sytuacji! A teraz wszystko się posypało, mówiąc w skrócie, mega popieprzyło...
A Ciastek by oberwał za odrzucenie Parka. Bo przecież widać, że ta dwójka rewelacyjnie się dogaduje, są ze sobą bardzo blisko i wątpię aby młodemu nie podobał się seks, mimo że był pijany. Nawet w takim stanie chłopak zdołałby odepchnąć strasznego gdyby tego nie chciał lub gdyby mu się je podobało. A przecież tak się bić stało! Dzieciak tez się po prostu boi i trzeba mu chyba dać lekkiego kopa na pobudzenie głowy i odwagę xp
Ale co z moją, biedną pysią?! Martwię się o TaeTae, bo wygląda na to, że z nim jest co raz gorzej, co strasznie odbija się na Hobim... Chłopak się praktycznie załamywał coraz bardziej z każdym odbiciem się od drzwi kosmity i nieodebranym połączeniem... On się zdecydowanie pogubił i nie radzi sobie z tym wszystkim... a jego głupi, uprzedzony ojciec wcale mu nie pomaga -.-
No i jeszcze ta impreza.... Dwóch, do granic możliwości zdołowanych, porzuconych i zalanych w trzy dupy gości nie wróży nic dobrego... Najgorsze jest to, iż teraz oboje bd czuli się winni zdrady, której poniekąd dokonali...
Jedyny pozytyw z tego wróży inny szedł taki, iż matka Słodziaka dowiedziała się o szczerym uczuciu jakie łączy tamta dwójkę oraz tego że zawiezie Hoseoka do do V~
Wybacz, że dopiero teraz komentarz ale sesja za mocno i za bardzo T.T
Weny ~
Kiri